top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraJagoda

Moja poranna pielęgnacja skóry twarzy.

Zaktualizowano: 21 cze 2020

Mimo, że nie mam stałej godziny, o której rozpoczynam swój dzień, mam pewne nawyki, które sukcesywnie powtarzam każdego dnia. Jednym z nich jest wypicie szklanki letniej wody z cytryną i kieliszka zakwasu buraczanego. Nie wyobrażam sobie również nie rozpocząć dnia od śniadania i wypicia kawy. Tak jak dbam o swój stan wewnętrzny, nie zapominam również o pielęgnacji swojej skóry. Mam swoje sprawdzone kosmetyki, po których moja skóra funkcjonuje tak jak ja po wypiciu kawy. Jak większość osób rano nie mam czasu na złożoną pielęgnację swojej skóry. W ostatnim czasie skupiam się najczęściej na 3 rzeczach tj. tonizacja, nawilżenie i ochrona przeciwsłoneczna. Całość zajmuje mi mniej niż 3 minuty. Warto nawet w zabieganym dniu znaleźć rano choć kilka minut.

Chciałabym zaznaczyć, że opisuję pielęgnację, którą stosuję najczęściej. Są oczywiście dni, w których dokładam np. żel do mycia twarzy, lub jakieś serum. Wszystko zależy od tego w jakim stanie w danej chwili jest moja skóra, jak i również jakie kosmetyki nakładałam na noc.

Mam skórę mieszaną. W strefie "T" tłustą z rozszerzonymi porami z tendencją do zmian trądzikowych. Policzki cechuje skóra sucha, widoczne są tam również teleangiektazje- rozszerzone, popękane naczynka. Osoby, które mają podobną skórę na pewno wiedzą, że jest ona bardzo kapryśna i wymagająca.

Przejdźmy więc do tego jak ją pielęgnuję. A więc po kolei.


1. Tonizacja. Lynia, tonik żelowy rozświetlająco-złuszczający.


Stosowanie toników z kwasami szczególnie w czasie dużego nasłonecznienia, które występuje wiosną i latem, może wydać się kontrowersyjne. Jednak kwas migdałowy, który znajdziemy m.in. w toniku jest bezpieczny w stosowaniu przez cały rok. Nie zapominajmy jednak o ochronie przeciwsłonecznej.


Głównymi składnikami toniku są:

kwas migdałowy, niacynamid, kwas hialurnowy, glukonolakton, D-Pantenol, mocznik. Co dla mnie jest istotne, nie znajdziemy tu alkoholu.


Jaki efekt obserwuję przy regularnym stosowaniu toniku?

Przede wszystkim łagodzenie stanów zapalnych, rozjaśnienie przebarwień potrądzikowych, zmiękczenie skóry, wygładzenie. W dotyku skóra staje się przyjemnie miękka. Wszelkie preparaty które nakładam później lepiej się wchłaniają.


Mimo, że na etykiecie znajdziemy informację, że tonik ma postać żelową w rzeczywistości jest to postać płynna. Aplikuję go więc wacikiem, z pominięciem okolicy oczu.


U kogo się nie sprawdzi?

Myślę, że osoby, które mają wiele stanów zapalnych, skórę tłustą, bądź skrajnie suchą. Ewentualnie można przemyśleć używanie go 1x dziennie, na zmianę z innym dopasowanym do rodzaju skóry tonikiem.


Jaki jest minus tego kosmetyku?

Myślę, że największym minusem jest dostępność w sklepach stacjonarnych. Spokojnie jednak dostaniemy go w wielu drogeriach internetowych.


2. Hydrolat z róży damasceńskiej Nature Queen


Hydrolaty traktuję jako dodatkowe dostarczenie witamin skórze. Są to uniwersalne preparaty, które można wykorzystać na wiele sposobów. Do moich ulubionych hydrolatów należy różany.

Aplikuję go za pomocą atomizera, a następnie na zwilżoną skórę stosuje kolejne kroki pielęgnacji.


Funkcja hydrolatu:

Przywrócenie fizjologicznego pH skóry. Nakładany jako podkład pod serum, krem zwiększa ich penetrację w głąb skóry jak i zapewnia dodatkową porcję witamin.


Jakie efekty obserwuję przy regularnym stosowaniu?

Przede wszystkim ulgę. Uczucie nawilżenia. Aromaterapię- piękny zapach, choć w tym wypadku muszę zaznaczyć, że w zależności od firmy, partii produktu, hydrolaty inaczej pachną.


Jaki jest minus tego kosmetyku?

Cóż w moim przypadku minusów nie widzę.


3. Krem pod oczy. Phlov, Eye-Deal Look


To jest mój zdecydowanie najlepszy krem pod oczy jaki do tej pory stosowałam. Podoba mi się w nim praktycznie wszystko. Od opakowania- duży plus za szpatułkę do pobierania kremu i "stelaż" pod nią na zakrętce, po działanie i wydajność. Szybko się wchłania, nie podrażnia, nie powoduje nieprzyjemnego ściągnięcia. W ostatnim czasie bardzo mało sypiam. Od momentu, w którym stosuje ten krem pomimo niesprzyjających okoliczności nie mam podpuchniętych oczu ani zasinień.



Składniki aktywne:

Biopeptydy Z Quinoa, biopolimer z gumy Rhizobian, kofeina, ekstrakt z alg Jania Rubens, skwalen, skwalan.


Jakie efekty obserwuję przy regularnym stosowaniu?

Tak jak już wcześniej wspomniałam, likwidację zasinień i obrzęków. Delikatne zmarszczki, które mam pod okiem spłyciły się. Skóra jest nawilżona, rozświetlona, wygładzona.


U kogo się nie sprawdzi?

Kremy pod oczy to bardzo indywidualna kwestia, warto testować i szukać najlepszej wersji dla siebie. Ale myślę, że u osób z bardzo suchą skórą efekt nawilżenia byłby za delikatny.


Jaki jest minus?

Nie znajduję minusów.


4. Krem do twarzy. Ministerstwo Dobrego Mydła konfitura różano-malinowy.

Uwielbiam za zapach. Zdecydowanie nazwa idealnie pasuje. W ciągu dnia mam ochotę dokładać sobie ten krem własnie z tego względu. Opakowanie jest przepiękne. Konsystencja kremu jest dość lejąca. Bardzo szybko się wchłania. Nie lepi się. Dobrze współgra z makijażem.


Składniki aktywne:

komórki macierzyste z czerwonych jabłek, olej z róży, olej z malin, koenzym Q10, skwalan, ekstrakt z lukrecji, ferment z rzodkwi, bambusa, bakterie kwasu mlekowego Lactobacillus, witamina C,E, skwalen, ekstrakt z algi pospolitej


Jakie efekty obserwuję przy regularnym stosowaniu?

Rozjaśnienie i napięcie skóry, jak i również nawilżenie.


U kogo się nie sprawdzi?

Myślę, że u osób z bardzo suchą skóra oraz z tłustą. Uważałabym jeszcze przy mocnym trądziku.


5. Krem UV. SPF 50


Na ten moment nie mam żadnego kremu do polecenia. Cały czas jestem w trakcie testów. Ale tego kroku nie możemy pomijać w swojej pielęgnacji. Pamiętajmy, że kremy UV należy stosować przez cały rok, a nie tylko w trakcie wyjazdu wakacyjnego.


WSKAZÓWKI:

  • Aplikowanie kosmetyków na zwilżoną skórę, hydrolatem czy wodą termalną zwiększa przenikanie składników aktywnych stosowanych w dalszych etapach pielęgnacji. Polecam nie pomijać tego kroku.

  • Warto w trakcie aplikacji każdego rodzaju kremu delikatnie go wklepywać, masując przy tym skórę. Pamiętajmy by nie naciągać jej w trakcie nakładania kosmetyku. Warto również aplikować kremy ku górze- walczymy z konsekwencjami grawitacji.


Gorąco polecam wszystkim nieco pobawić się kosmetykami - szukać, testować i odkrywać nowe. Ale kiedy już znajdziemy te idealne, to zostańmy chwilę przy nich. Dajmy skórze naładować baterie substancjami aktywnymi, by móc cieszyć się jej pięknem jak najdłużej.


A Ty jak pielęgnujesz rano skórę twarzy?


Stay tuned!

Whith love,

Nuu.


52 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page